Angola - śladami bitwy pod Cuito Cuanavale - listopad 2021
Początek: 2021/11/19 - Koniec: 2021/12/05
wyprawa - co to?
Rezerwuj termin
Poleć znajomemu
Cena
11.200 zł/os (przy 4 osobach w aucie), 13.400 (przy trzech osobach w aucie), 15.850 zł /os (przy 2 osobach w samochodzie)CENA OBEJMUJE:
- Wypożyczenie samochodów Toyota Hilux przygotowanych do wyprawy na 15 dni z pełnym ubezpieczeniem "No Worries" (ok 500 zł wkładu własnego)
- Doprowadzenie i odbiór samochdów z Windhoek, permit na wjazd do Angoli
- Przeloty WAW-WDH-WAW
- Wyposażenie biwakowe i kuchenne
- Hotele, campingi i pola biwakowe (zgodnie z planem)
- Prowadzenie grupy przez doświadczonego przewodnika (dr Michał Synowiec)
- Ubezpieczenie podróżne
- Wejścia do Parków Narodowych, tropienie z buszmenami w Khaudun
CENA NIE OBEJMUJE:
- Koszt wizy Namibijskiej i Angolskiej (1080 NAD i 50 USD)
- Wyżywienie (ok 500-800 zł/os)
- Koszty paliwa (ok. 2000 zł/samochód)
- Opłaty drogowe w Angoli (ok 50 USD/auto)
- dodatkowe noclegi "pod dachem" (hotele, lodge) i dodatkowe atrakcje
Poradnik uczestnika
wkrótce
Angola jest krajem w którym przez ponad 40 lat toczyła się wojna domowa (1962-2003). W tej chwili jest to kraj spokojny, bezpieczny i ustabilizowany ale w którym cały czas możemy w wielu miejscach odnaleźć ślady zapomnianego konfliktu. W okresie Zimnej Wojny była to najbardziej znana wojna proxy pomiędzy blokiem wschodnim i zachodnim, wojna w której testowano najbardziej wymyślne konwencjonalne typy uzbrojenia, wojna w której po raz pierwszy zastosowano nowatorskie typy broni powszechnie stosowane współcześnie we wszystkich armiach świata. Na poziomie lokalnym była to wojna pomiędzy MPLA (komunistami rządzącymi Angolą) i wspierającymi ich kubańczykami oraz doradcami z państw Układu Warszawskiego a UNITĄ, ugrupowaniem polityczno-partyzanckim które było wspierane przez RPA, Kongo, CIA oraz służby specjalne państw zachodnich. Na poziomie globalnym była to wojna między światem zachodnim a wschodnim, która w zasadzie kanalizowała post-drugowojenny konflikt. Cierpieli na tym głownie angolańczycy walczący po obu stronach konfliktu i Angola jako kraj w całości. Od wewnętrznego pokoju zawartego w 2003 roku Angola odbudowuje drogi, mosty, koleje, rozminowuje ogromne obszary kraju i dopiero teraz ma szansę na rozwój.
Dzień 1 (17.11) – wylot z Polski
Dzień 2 (18.11) – przylot do Windhoek, pobranie samochodów, zwiedzanie miasta, noc w hotelu
Dzień 3 (19.11) – Windhoek – Otjitotongwe. Wyjazd z miasta i przejazd tranzytowy na farmę gepardów, zabawy z gepardami. Nocleg na farmie
Dzień 4 (20.11) – Otjitotongwe - Ruacana (Namibia/Angola) – Chitado – Oncocua. W zależności od czasu jaki spędzimy na granicy, przejedziemy odpowiednią odległość do noclegu. Nocleg w buszu miedzy wioskami Chitado i Oncocua
T-55 gdzieś w buszu koło miejscowości Camacupa (fot. Michał Synowiec)
Dzień 5 (21.11) – Oncocua – Moimba. Przejazd przez południową część Angoli wśród wiosek Himb i Wathemb. Nocleg w buszu
Dzień 6 (22.11) – Moimba – rzeka Kunene. Dziś jedziemy przez park Narodowy Iona. Mijamy wioski Himb i Wathemb, przejeżdżamy przez wioseczkę Iona i mijając miasteczko-widmo Espenaheirra wjeżdżamy na obszar sawanny. Noc spędzimy w magicznym miejsce nad brzegiem rzeki Kunene, oddzielającej Namibię od Angoli.
biwak nad rzeką Kunene, na granicy Namibii i Angoli (fot. Michał Synowiec)
Dzień 7 (23.11) – rzeka Kunene – wydmy Doodsakkera. Opuszczamy magiczne miejsce nad brzegiem rzeki Kunene i mijając po drodze opuszczone miasteczko Foz de Cunene wjeżdżamy na wydmy Wybrzeża Szkieletów. Dziś jest najbardziej niebezpieczny odcinek naszej podróży. Będziemy przekraczać i zdobywać tajemniczy Doodaskker, miejsce, gdzie wydmy schodzą do samego oceanu a możliwość przejazdu otwiera się dwa razy na dzień w czasie najniższego punktu odpływu. Przekroczymy ten odcinek i spędzimy ostatnią noc na wydmach przed wjazdem na asfalt. Nocleg na wydmach nad brzegiem oceanu
Dzień 8 (24.11) – wydmy Doodsakkera – przełęcz Leba. Opuszczamy wydmy i przez śmierdzące rybami miasteczko Tombua docieramy do Namibe (Mocamedes) gdzie uzupełniamy zapasy. Następnie kierujemy się na przełęcz Leba gdzie spędzimy noc.
T-54 w Cuito Cuanavale (fot.Michał Synowiec)
Dzień 9 (25.11) – przełęcz Leba - Lubango - Menonge. Dziś mamy krótki odcinek do Lubango. Zwiedzamy miasto, zakupujemy produkty i jedziemy do Menonge. Poznajemy Angolę przemierzając cały środek kraju.
Dzień 10 (26.11) – Menonge – Cuito Cuanavale. Dziś pojedziemy w miejsce, gdzie przebiegała największa bitwa pancerna w Afryce, pomiędzy RPA i UNITA a Kubańczykami i MPLA. Zwiedzimy mauzoleum, zobaczymy w buszu rozbity jeden afrykanerski czołg Olifant (oraz masę spalonych czołgów sowieckich) i zobaczymy pracę firm rozminowujących teren bitwy. Nocleg gdzieś w buszu.
zepsuty Mi-24 w miejscowości Longa (fot. Michał Synowiec)
Dzień 11 (27.11) – Cuito Cuanavale – Kuito - Katwitwi. Po powrocie do Kuito zmieniamy kierunek na południowy i zaczynamy nasza podróż w kierunku Namibii. Po drodze widzimy zniszczone mosty ale i także odbudowane przez Chińczyków linie kolejowe oraz drogi. Nocleg gdzieś w buszu po drodze nad rzeką Kavango
Dzień 12 (28.11) – Ckatwitwi – Rundu – Partk Narodowy Khaudun. Dziś jest ostatni dzień naszej podróży przez Angolę. Kierujemy się w stronę przejścia granicznego w Rundu. Następnie po uzupełnieniu zapasów wjeżdżamy do Parku Narodowego Khaudun gdzie spędzimy dwa dni wśród buszmenów
T-54 w krzakach koło Menonge (fot. Michał Synowiec)
Dzień 13 (29.11) – Park Narodowy Khaudun. Dziś cały dzień spędzimy na nauce tropienia i szukania pożywienia w buszu (pod okiem doświadczonych buszmeńskich tropicieli. Wieczorem dojedziemy na camp i spędzimy noc w parku
Dzień 14 (30.11) – Khaudun - Otjiwarongo. Wyjeżdżamy z Parku Narodowego i kierujemy się w stronę Windhoek. Wygodna droga asfaltową dojeżdżamy do Otjiwarongo gdzie złożymy wizytę na farmie krokodyli. Nocleg w guest housie
Forfiter na dożywociu na farmie w Otjiwarongo (fot.Michał Synowiec)
Dzień 15 (01.12) – Otjiwarongo - Windhoek. Przedostatni nasz dzień w Namibii – kupujemy pamiątki w craft shopie w Okahandjii, i spędzamy miły wieczór w stolicy Namibii
Dzień 16 (02.12) – Windhoek – wylot do Polski.
Dzień 17 (03.12) – przylot do Polski
Zawalony most na rzece Cuanza (fot. Michał Synowiec)
Wyprawa przeznaczona jest dla każdego, kto interesuje się militariami i chce poznać historię największej bitwy na kontynencie afrykańskim, bitwy pod Cuito Cuanavale (1986 -1988), nie czuje obawy przed spaniem w namiocie dachowym i godzi się na dotarcie do najciekawszych miejsc południowej Angoli z dala od głównych szlaków i infrastruktury turystycznej oraz jest otwarty na prawdziwą przygodę. Impreza ma charakter poszukiwawczy bowiem będziemy zwiedzać pola bitew i szukać pozostałości militarnych po wojnie granicznej w Angoli. Impreza prowadzona jest w konwencji 'Self Driving' czyli samochody prowadzone są przez uczestników pod opieką Michała Synowca, polskiego przewodnika z zespołu Globtroter4x4 oraz historyka specjalizującego się w badaniu i opisywaniu konfliktów w Afryce, który kilkanaście razy organizował wyprawy do Angoli. Nie wymagamy znajomości techniki jazdy samochodem terenowym.
Wyprawa przeznaczona jest dla podróżników poszukujących nowości oraz nutki emocji, bowiem nie ma tam praktycznie żadnej infrastruktury turystycznej, a obszary jakie będziemy eksplorować raczej nie są odwiedzane przez obcokrajowców. Planujemy wyprawę bardzo małą grupą składającą się maksymalnie z 4 samochodów. Wyjazd będzie miał charakter prawdziwej ekspedycji - w dużej części planowana trasa była przez nas przejechana ale zawsze staramy się odkrywać nowe szlaki podczas kolejnych wyjazdów. Nie wymagamy doświadczenia w jeździe off-road. Jeżeli ktoś ich nie posiada, wszystkie niezbędne umiejętności będzie można nabyć w czasie pierwszych dni wyprawy. Wymagamy za to odporności na trudy podróży. W żaden sposób nie jest to wyprawa ekstremalna.
Poruszamy się samochodami Toyota Hilux 3.0 dobrze przygotowanymi do jazdy w buszu, śpimy w namiotach dachowych na biwakach i delektujemy się jedną z największych przygód podróżniczych w swoim życiu
Nie mamy specjalnych wymagań dla chętnych chcących wziąć udział w Wyprawie
- przejazd ponad 300 km plażą Doodsakker - jedną z najbadziej niedostepnych i malowniczych na świecie którą można pokonać tylko w czasie odpływu
- spotkania z Himbami i Wathembami zamieszkującymi obszar południowej Angoli (prowincję Kunene)
- zwiedzanie malowniczej, rybackiej wioski Tombua, żywcem wyjętej z opowiadań Ernesta Hemingwaya, obserwowanie przybycia z połowu, oprawiania ryb i ludzi w wiosce
- nocleg nad przepaścią na malowniczej przełęczy Leba
- zwiedzanie urokliwego miasteczka Namibe (Mocamedes) i rozkoszowanie sie homarami kupionymi w restauracji
- poznanie środkowej części Angoli, gdzie w wioskach nie widziano białego człowieka od kilku pokoleń
- rozbite czołgi, transportery, śmigłowce, samoloty - pozostałości po wojnie o niepodległość Angoli i późniejszej wojnie domowej
Polecane
Libia 4x4 - jesień 2025 - własnym autem
Start wyprawy: 2025/10/25 - Koniec wyprawy: 2025/11/15
Libia. Prawdziwa głęboką Sahara. W listopadzie 2008 odbyliśmy pierwszą, zapoznawczą podroż aż pod Mouzq, nastepnie w kolejnych latach, aż do Arabskiej Wiosny jeździliśmy tam co roku na regularne wyprawy. W maju tego …