Namibia Safari - styczeń 2021
Początek: 2021/01/08 - Koniec: 2021/01/22
wyprawa - co to?
Rezerwuj termin
Poleć znajomemu
Cena
10550 zł/os (4 os w aucie),12.900 zł/os (3 os w aucie), 15.250 zł/os (2 os w aucie)CENA OBEJMUJE:
Wypożyczenie samochodów Toyota Hilux przygotowanych do wyprawy na 15 dni z pełnym ubezpieczeniem
Wyposażenie biwakowe i kuchenne
Campingi, hotele i lodże wg programu
Wejścia do Parków Narodowych i Rezerwatów
Prowadzenie grupy i opieka polskiego przewodnika
Ubezpieczenie podróżne KL i NW
CENA NIE OBEJMUJE:
Koszt wizy Namibijskiej (1080 ZAR płatne przy przylocie)
Paliwo do samochodu (ok 2000 zł/auto)
Wyżywienie (ok.1200 zł/samochód)
Opcjonalna całodzienna wycieczka na pustynię Namib do Sandwich Harbour (przewodnik, permity, lunch) (ok 900 zł)
Koszt testów PCR
Wszelkie dodatkowe atrakcje zamawiane na miejscu (np 2,5h lot cessną nad Pustynią Namib - ok 1200 zł/os),
Poradnik uczestnika
Wyprawa ta będzie poprowadzona jedną z naszych sztandarowych tras, wielokrotnie przejechanych, sprawdzonych i dobrze poznanych. Namibia idealnie nadaje się do pierwszego poznania Afryki. Kraj prawie do perfekcji uporządkowany (dawna kolonia niemiecka), przewidywalny i bezpieczny, bardzo nowoczesny i przyjazny. Wielu uczestników naszych poprzednich wypraw dziwiło się czystości, porządkowi i przyjaznemu nastawieniu do turystów miejscowej ludności. Nie na darmo więc jest to destylacja coraz popularniejsza dla polskich turystów.
Prowadzimy wyprawy do Namibii od ponad 20 lat, znamy ją od podszewki a i prowadzimy uczestników nie tylko do najważniejszych i opisanych miejsc takich jak Sossusvlei, Swakopmund, Etosha, Waterberg, Epupa Falls czy Spitzkoppe. Na tej wyprawie zabierzemy także was tam, gdzie normalne wycieczki lub wcześniej przygotowane przez inne biura podróży trasy nie prowadzą. Przeżyjecie niesamowitą przygodę, którą będziecie wspominać całe życie
Impreza prowadzona jest w konwencji 'Self Driving' czyli samochody prowadzone są przez uczestników pod opieką polskiego przewodnika z zespołu 'Globtroter4x4'.
Dzień 1 – wieczorem wylot z Polski
Dzień 2 – przylot na lotnisko w Windhoek, pobranie samochodów, lunch, zakwaterowanie w hotelu, zakupy, wieczorne zwiedzanie miasta i powitalna kolacja w restauracji. Dzisiejszy dzień jest przeznaczony na zaznajomienie się z Namibią a także będzie dniem „technicznym”. Po pierwsze odbierzemy samochody, po drugie zrobimy zakupy w centrum handlowym a po trzecie chwilkę odpoczniemy po długim locie. No i najważniejsze, obejrzymy Windhoek, miasto, które szczyci się tym, że jest najczystszą stolicą w Afryce. Wieczór spędzimy w klimatycznej restauracji Joe’s Beer House próbując po raz pierwszy lokalnej kuchni.
dzień 3 - Windhoek - Spreetshoogte Pass - Solitaire - Sesriem - Soussvlei (Pustynia Namib) - Sesriem. Zaraz za miastem porzucimy asfalt i drogą przez przełęcz Kupferberg dojedziemy do najpiękniejszej przełęczy w Namibii, Spreetshoogte Pass. Po drodze spotkamy pierwsze afrykańskie zwierzęta czyli antylopy, hieny, dzikie świnie i być może gepardy. Po dotarciu do Sesriem przekroczymy granicę Parku Narodowego Naukluft i wjedziemy w najwyższe diuny świata, dochodzące do 300 m wysokości. W Pustynię Namib wjedziemy na odległość 80 km, aż do tajemniczego miejsca o nazwie Sossusvlei, gdzie w porze deszczowej wpływa i wysycha okresowa rzeka Tsauchab. Będziemy podziwiać czerwone wydmy, wchodzić na nie i obserwować zachód słońca. Na camping w Sesriem wrócimy już po zapadnięciu zmroku.
dzień 4 - Sesriem Canion - Solitaire - Gaub Pass - Kuiseb Pass - Walwis Bay. Rano, niedaleko Sesriem, zobaczymy niesamowity Sesriem Canion, wyżłobiony przez okresową rzekę Tsauchab. Nazwa 'Sesriem' pochodzi z dwóch języków: 'Ses' - po namasku 'sześć' a 'Riem' po buszmeńsku 'metr'. Kanion nazywa się więc 'Sześć Metrów' czyli tyle, ile jest wody w czasie pory deszczowej. Dalsza nasza droga będzie biegła wzdłuż pustyni Namib przecinając Park Narodowy Naukluft, mijając dwie przepiękne przełęcze Gaub i Kuiseb Pass, dojedziemy do Walwis Bay. Wieczorem zjemy kolację w restauracji nad brzegiem oceanu. Nocleg w hotelu.
dzień 5 - Walwis Bay - Goanikontes - Swakopmund. Nocleg w hotelu. Dzisiejszy dzień to dojazd do Swakopmund i zwiedzanie po drodze oazy Goanikontes oraz doliny rzeki Khan, położonej w środku suchych jak pieprz gór. Oglądamy 'księżycowy krajobraz' i tajemnicze Welwishe, pustynne rośliny żyjące ponad 1000 lat.
dzień 6 - Swakopmund - Hentiesbaai - Skeleton Coast - kolonia fok na Cape Cross - - Springbok Gate. Nocleg w buszu. Dziś przemierzymy Wybrzeże Szkieletów. Na początku oglądamy Hentiesbaai, miasto szubienic, potem szukamy kolonii fok na Cape Cross i w końcu przekraczamy bramy Parku Narodowego Skeleton Coast. Oglądamy wraki statków, szkielety wielorybów, fok i uchatek, kąpiemy się w zimnym oceanie. Nocleg w buszu, za granicą Parku w okolicy Springbook Gate, w krainie górskich słoni i nosorożców.
dzień 7 - Springbok Gate - Palmwag - Sesfontein - Purros. Nocleg w buszu. Dzisiejszy dzień to przejazd przez Damaaraland. Oglądamy stary, kaiserowski Fort Sesfontein, w którym spożywamy lunch i kąpiemy się w basenie. Nocujemy na campingu w Purros, gdzie tradycją jest, że nocą obozowisko odwiedzają słonie lub w buszu nieopodal
dzień 8 - busz - wydmy Skeleton Coast. Dziś jest dzień prawdziwego off-roadu. Nie przejedziemy może dużej odległości ale będziemy jechać przez góry i pustynie na granicy Parku Narodowego Skeleton Coast wąskim szlakiem tak, aby dotrzeć do wiosek Himba, nie będącymi wioskami pokazowymi dla turystów. Zobaczymy (jeżeli będziemy mieli szczęście) dzikie pustynne słonie, żyrafy, stada zwierząt oraz kraale Himb a tłem dla tego wszystkiego będą przepiękne krajobrazy północnego Kaokolandu. Będziemy świadomi, ze jesteśmy w prawdziwej głuszy. Nocleg pod przepięknymi wydmami
dzień 9 - Busz - Hartmann's Valley - Marble Mine. Dziś jest kolejny dzień off-roadu. Dotrzemy w najdalej dostępny punkt Namibii jakim jest majestatyczna Hartmann’s Valley, zobaczymy niesamowity krajobraz kanionu rzeki Kunene oraz miniemy kultowe miejsca jakimi są skrzyżowania drog w kompletnej pustce: „red Drum”, blue Drum” i „green Drum”. Cały czas będziemy poruszać się na obszarze północnego Kaokolandu i po minięciu przełęczy Jana Jouberta dojedziemy do noclegu przy kopalni marmuru na pięknym campingu prowadzonym przez lokalną społeczność kraalu Otmenje.
dzień 10 – Otmenje – Opuwo – Epupa Falls. Dziś wracamy powoli do „cywilizacji”. Jedziemy na północny wschód aby po całodziennej jeździe opuścić tereny plemiona Himba i dojechać do wodospadów Epupa Falls. Mijamy po drodze Opuwo, stolicę Kaokolandu gdzie możemy spotkać w supermarkecie Himby i Herero, które obok nas będą robiły zakupy kartami płatniczymi. Uzupełniamy zaopatrzenie i jedziemy główną drogę do wodospadów Epupa Falls, jednych z najładniejszych w Namibii. Nocleg na campingu przy wodospadach.
dzień 11 - Epupa Falls - Kunene River. Po wczorajszym forsownym odcinku, dziś jest dzień odpoczynku. Krótki ale malowniczy odcinek wzdłuż rzeki Kunene pozwoli nam zagłębić się w najdalsze ostępy Kaokolandu i podziwiać pogranicze Angoli. Wyruszymy później niż zwykle bowiem spędzimy trochę czasu na podziwianiu Wodospadów oraz zakupy w lokalnym Craft Markecie gdzie sprzedawane są rękodzieła rzeczywiście wytworzone w okolicznych wioskach plemienia Himba. Pod wieczór dojedziemy za Kunene River Lodge, gdzie nad rzeką spędzimy uroczą noc wśród gęstej zieleni, śpiewu ptaków i obserwacji rzecznych zwierząt. Jest możliwość wzięcia udziału w 3 godzinnym raftingu po rzece Kunene. Nocleg w buszu nad rzeką.
dzień 12 - Kunene River Lodge - Otjitotongwe. Po wczorajszym forsownym odcinku, dziś jest dzień odpoczynku. Krótki ale malowniczy odcinek wzdłuż rzeki Kunene pozwoli nam zagłębić się w najdalsze ostępy Kaokolandu i podziwiać pogranicze Angoli. Wyruszymy później niż zwykle bowiem spędzimy trochę czasu na podziwianiu Wodospadów oraz zakupy w lokalnym Craft Markecie gdzie sprzedawane są rękodzieła rzeczywiście wytworzone w okolicznych wioskach plemienia Himba. Po południu dojedziemy do Kunene River Lodge, gdzie spędzimy uroczą noc wśród gęstej zieleni, śpiewu ptaków i obserwacji rzecznych zwierząt. Jest możliwość wzięcia udziału w 3 godzinnym raftingu po rzece Kunene. Nocleg na campingu.
dzień 12 - Epupa Falls – Otjitotongwe. Dziś wracamy do cywilizacji. Opuszczamy gościnny i przepiękny Kaokoland i jedziemy do Farmy Gepardów w okolicach Kamanjab. Jest to mały, prywatny ośrodek chroniący Gepardy przed kłusownikami oraz farmerami gdzie będziemy mieć możliwość bliskich spotkań z tymi przemiłymi kotami. Po drodze oglądamy w Ruacanie największe namibijskie wodospady, o wysokości ponad 120 m. Jeżeli jest dużo wody, a to zależy od dwóch zapór, jakie są zbudowane na rzece Kunene po stronie angolskiej, widok na kaskadę jest monumentalny. Przy wodospadach zacznie się już droga asfaltowa więc szybko dotrzemy do farmy gepardów aby uczestniczyć w wieczornym karmieniu tych zwierząt. Nocleg na campingu na farmie
dzień 13 - Otjitotongwe - Okaukuejo. Dziś znów dzień odpoczynku. Dojeżdżamy do największego Parku Narodowego w Namibii, Etoshy. Spędzimy w nim kolejne dwie noce tak aby na spokojnie móc przebywać wśród zwierząt licznie zamieszkujących ten bardzo duży obszar. Noc spędzimy na campingu w Okaukuejo mając możliwość całonocnej obserwacji wodopoju położonego jest zaraz za granicą campu i umożliwia obserwację praktycznie wszystkich gatunków zwierząt z Parku. Nocleg w lodży
dzień 14 - Okaukuejo - Waterberg. Wyjeżdżamy z Parku i kierujemy się na południe. Nasza wyprawa zbliża się ku końcowi ale po drodze mamy jeszcze do zobaczenie kilka ciekawostek. Największym z nich będzie płaskowyż Waterberg na którym spędzimy noc na lokalnym campingu
dzień 15 – Waterberg - Windhoek. Ostatni nasz dzień w Namibii, wracamy do Windhoek. Po drodze zwiedzamy jeszcze farmę krokodyli oraz największy craft market w Namibii aby przed samym wylotem dokonać jeszcze zakupu pamiątek. Zdajemy samochody na lotnisku i wieczorem wylatujemy do Warszawy
dzień 16 – Wyprawa kończy się w hali przylotów lotniska Okęcie w Warszawie
Polecane
Libia 4x4 - jesień 2025 - własnym autem
Start wyprawy: 2025/10/25 - Koniec wyprawy: 2025/11/15
Libia. Prawdziwa głęboką Sahara. W listopadzie 2008 odbyliśmy pierwszą, zapoznawczą podroż aż pod Mouzq, nastepnie w kolejnych latach, aż do Arabskiej Wiosny jeździliśmy tam co roku na regularne wyprawy. W maju tego …